lubię czytać w
dworcowych poczekalniach
ciepła cisza
poświstujących przez sen
bezdomnych
sprzyja skupieniu
lubię czesać włosy
w dworcowych poczekalniach
zostawiać włosy ze szczotki
na cierpliwej ławce
to mnie spoufala
z dworcową poczekalnią
ona wie że tu wrócę
bo zostawiłam coś swojego
lubię pisać wiersze
w dworcowych poczekalniach
bezwstydnie wykrawać
kawałki myśli
z brudnych szyb
i ścian zagryzmolonych
histerycznie kolorowym graffiti
lubię być bezdomna
w dworcowych poczekalniach
tutaj zawsze można zacząć
wszystko od nowa
wsiąść w pociąg
na który się nie czekało
w dworcowych poczekalniach
czas jest krystaliczny
szarpiące oczy reklamy
poszturchują cię
wieszcząc raj na ziemi
wystarczy że zanurzysz
usta w rakotwórczym
hamburgerze
a potem pomalujesz je
najnowszą szminką
która na pewno
nie zetrze się
do końca życia
terror piękna
obowiązuje cię nawet
w trumnie
ale jeśli nadal masz
wyrzuty sumienia
wystarczy że weźmiesz
broszurkę od świadków Jehowy
a będziesz zbawiona
w dworcowych poczekalniach
śmierdzący bezdomni
czekają na swoją szansę
– Uwierz w sukces! Bądź optymistą!
grzebią popioły niedopałków
w przetłuszczonych brodach
jak prochy marzeń
a może kompleksów
a tymczasem
spisują własne CV
moczem
na betonie
———————–